Puszcza Zielonka
Niedziela, 8 września 2013 | dodano:09.09.2013
Od dawna chciałem odwiedzić ten kompleks leśny ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Wreszcie wykorzystałem świetną pogodę , załadowałem rower na samochód i pojechałem do Pobiedzisk skąd wyjechałem w kierunku puszczy.
Rynek w Pobiedziskach
Pojechałem w kierunku na Wronczyn , Tuczno i liczyłem na jakieś lepsze oznakowanie szlaków i zamiast wbić się w puszczę to ją opuściłem , już w zasięgu wzroku miałem dziewiczą górę , trochę pobłądziłem po lesie i znowu wylądowałem w Tucznie :(
W puszczy liczyłem na spokój ciszę i pustkowie a tam ruch na maksa , ładna pogoda sezon grzybiarski spowodowały że samochodów , skuterów ,ludzi było pełno do tego nieciekawe oznakowanie szlaków (chyba wiele organizacji znakuje swoje szlaki bo ciężko było się rozeznać jak np. krzyżowały się dwa niebieskie).
Długo szukałem , poza szlakiem jakiegoś ustronnego miejsca na przerwę śniadaniową :)
W końcu wyjechałem w Dąbrówce Kościelnej , a tam tłum !!! wiocha zupełnie nieprzejezdna , rower musiałem prowadzić , a na parkingu na wjeździe do wioski kilkaset samochodów - okazało się że jest odpust.
Puszczę sobie darowałem i pojechałem na pola lednickie walcząc z przeciwnym wiatrem przez Kiszkowo , Brudzewko , Sławno , Imiołki.
Wróciłem do Pobiedzisk i powrót do CMG
Puszczę jeszcze odwiedzę ale z lepszymi mapami i chyba w ciągu tygodnia bo w słoneczne weekendy zbyt duży tam ruch.
Rynek w Pobiedziskach
Pojechałem w kierunku na Wronczyn , Tuczno i liczyłem na jakieś lepsze oznakowanie szlaków i zamiast wbić się w puszczę to ją opuściłem , już w zasięgu wzroku miałem dziewiczą górę , trochę pobłądziłem po lesie i znowu wylądowałem w Tucznie :(
W puszczy liczyłem na spokój ciszę i pustkowie a tam ruch na maksa , ładna pogoda sezon grzybiarski spowodowały że samochodów , skuterów ,ludzi było pełno do tego nieciekawe oznakowanie szlaków (chyba wiele organizacji znakuje swoje szlaki bo ciężko było się rozeznać jak np. krzyżowały się dwa niebieskie).
Długo szukałem , poza szlakiem jakiegoś ustronnego miejsca na przerwę śniadaniową :)
W końcu wyjechałem w Dąbrówce Kościelnej , a tam tłum !!! wiocha zupełnie nieprzejezdna , rower musiałem prowadzić , a na parkingu na wjeździe do wioski kilkaset samochodów - okazało się że jest odpust.
Puszczę sobie darowałem i pojechałem na pola lednickie walcząc z przeciwnym wiatrem przez Kiszkowo , Brudzewko , Sławno , Imiołki.
Wróciłem do Pobiedzisk i powrót do CMG
Puszczę jeszcze odwiedzę ale z lepszymi mapami i chyba w ciągu tygodnia bo w słoneczne weekendy zbyt duży tam ruch.
Dane wycieczki:
Km: | 64.00 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 03:45 | km/h: | 17.07 |
Pr. maks.: | 39.00 |
Komentarze
Też miałem w planach odwiedzić w tym roku Puszczę, ale chyba czas już na to nie pozwoli. Jak byłem w ubiegłym roku to niestety też zawiodłem się na oznaczeniach szlaków i nieźle pobłądziłem...:)
jelon85 - 11:00 środa, 11 września 2013 | linkuj
To Ci się trochę nie udał wypad do puszczy. Mój pierwszy tam wypad też był z liczeniem na oznakowanie szlaków, efektem czego pobłądziłem :P W Polsce oznakowanie szlaków rowerowych mi się nie podoba - nie powinno być kolorów tylko np. czterocyfrowa numeracja - tak jak w Czechach.
sebekfireman - 09:27 poniedziałek, 9 września 2013 | linkuj
Komentuj